Moje pierwsze Giro w 2002 roku też startowało z Holandii, a obecne dla mnie to już dziewiąte z rzędu. Zimno i deszczyk. Szkoda, że Maciek startował w deszczu, bo dziś swobodnie było go stać na top 10. Ale co się odwlecze… Ja jestem zadowolony, oddycham dobrze, czuje się dobrze. Wiem,…
Kolejne Giro ruszyło
