Po paru latach nieobecności wracam na Giro i nie ukrywam, że cieszy mnie to ogromnie. Czuję się całkiem inaczej niż przed każdym innym wyścigiem na który jechałem w ostatnich trzech latach w nowej roli. Giro to Giro, nie ma takiego drugiego wyścigu. Co prawda po raz kolejny będę musiał się…
Giro to Giro
