Noga nie zawsze była extra, a i czasem wydawało mi się, że jestem niepotrzebny Alejandro, w sensie jak rozgrywaliśmy etapy, przez to mogłem się bardziej skoncentrować na próbowaniu odjazdów skoro nie było mnie stać na walkę w końcówkach. Pierwszy Wielki Tour na którym było mało długich podjazdów, poza etapem do…
Podium obronione
Miałem małe wątpliwości po wczorajszym etapie czy jednak dziś Purito nie przeskoczy Alejandro na podjeździe bardziej podchodzącym pod jego charakterystyki. Wczoraj Katiusza ciągnęła bardzo mocno cały dzień, a Purito wygrał dosyć lekko. Dla mnie był to ciężki dzień, jak i wczorajszy. Pewnie cieszyłbym się bardziej z wygranej Nibalego niż Hornera…
18
foto: movistarteam.com
Krzyk nóg
Krzyk nóg ma to do siebie, że nawet jeśli jest czasem przerażająco głośny to słyszy go tylko ich właściciel. Dziś były momenty, że już miałem dość. Doskoczyć do odjazdu, ciągnąć, znów przeskakiwać i znów ciągnąć a później nie odpuszczać najlepszych. Taktyka? Zrobić dzień ciężkim możliwie jak się da. Na łatwej…
Bez chwili odpoczynku
Po wczorajszym etapie dość spokojnym, dziś cały etap bez chwili odpoczynku. Szybko, ciężko a do tego kilka kraks. Straciliśmy Lastrasa który został w szpitalu ze złamanym obojczykiem i żebrami. Zaczynają się trzy dni górskiego ścigania. Jutro krótko i ciężko, może najciężej, bo wszystkie góry właściwie zamkną się w 90km. A…
Połowa za nami
Wydaje mi się, że Vuelta dopiero co się zaczęła a tu już dzień odpoczynku i praktycznie połowa za nami. Penas Blancas, załatwił mnie Cancellara. Dzień później Moreno wygrał jako główny faworyt, wydaje się, że wygrywa i walczy tam gdzie zawsze walczył jego kolega Purito. Wczoraj już prawdziwy górski etap. Podjazdy…
Trzy dni „dla sprinterów” za nami
Etapy szybkie w końcówkach, dziś przez pokręconą rundę było i szybko i ciężko… co zresztą ułatwiło ataki na koniec. Wczoraj najspokojniejszy etap jak dotychczas i tylko ludzie którzy ciągnęli peleton myśląc, że kontrolują Martina nie zrozumieli, że to on ich testował. Ciekawa pokazówka,prawda? My czujnie i uważnie, cały dzień z…
Etap nerwowy
Fisterra, drugie po Santiago najchętniej odwiedzane miejsce przez turystów w Galicji. Za dużo nie widziałem ale pewnie było ładnie, przy okazji gdyby ktoś chciał wydłużyć swoja pielgrzymkę do Santiago. Etap nerwowy, z tych których nie lubię. Góra-dół, bez metra płaskiego. Wiatr i tym samym nerwówka w grupie. Mam nadzieję, że…
Vuelta zaczęła się całkiem nieźle
Dobra jazda na czas całej drużyny, nawet jeśli po cichu liczyliśmy, że stać nas na zwycięstwo. To była bardzo szybka czasówka co mi do końca nie pasowało. Wczoraj nie mieliśmy w planie ciągnąć podjazdu na metę, wyszło dosyć spontanicznie ale nie wiem czy to dobre poza faktem, że kilku ludzi…
TTT
źródło: movistarteam.com