Bardzo się cieszę, że pojechałem tegoroczne Giro w dodatku w polskiej drużynie. Nawet jeśli było bardzo wymagające, z walką każdego dnia od startu do mety. Spojrzałem na przykład na stratę dwudziestego zawodnika, tzn mniej więcej do miejsca gdzie codziennie trzeba jechać do końca, nie odpuszczając. W poprzednich latach oscylowała w…
Powoli wznawiam treningi nawet jeśli wciąż odczuwam zmęczenie po Giro
