Nie kręciłem, nie szło. Walczyłem bardziej z sobą niż z innymi wierząc, że jutro będzie dużo lepiej. Dziś 5200m przewyższenia a jutro jeszcze więcej.
Jadąc myślałem o polskich kibicach przy trasie i o fanklubie który czekał na mnie na mecie od wczorajszego wieczora…