Etapy szybkie w końcówkach, dziś przez pokręconą rundę było i szybko i ciężko… co zresztą ułatwiło ataki na koniec.
Wczoraj najspokojniejszy etap jak dotychczas i tylko ludzie którzy ciągnęli peleton myśląc, że kontrolują Martina nie zrozumieli, że to on ich testował. Ciekawa pokazówka,prawda?
My czujnie i uważnie, cały dzień z Valverde jak najbliżej czuba.
Od jutra już góry tak wiec mam nadzieję, że w grupie będzie luźniej. Chociaż jak to zwykle bywa pewnie jeszcze jutro by wziąć podjazd na metę z przodu cała grupa będzie się czuła góralami. Byle do poniedziałku!
foto: movistarteam.com