… albo i młody Czech okazał się mocniejszy niż ktokolwiek by podejrzewał… a na pewno ja. Gdy w radiu wyścigu dyrektor mówił, że z przodu jedzie samotnie kolarz z omegi to przyznam to pomyślałem, że tak szybko może jechać tylko De Gendt a tu niespodzianka.
Dziś było krótko i szybko przed jutrzejszym maratonem, bardzo długi etap a i po etapie będzie sporo kilometrów do hotelu. Zresztą bez różnicy i tak co dzień jemy kolacje o 22!
Co ważne, jak zawsze na TdP nie zawodzą kibice. Każdego dnia tłumy ludzi na starcie, mecie i wzdłuż trasy.
foto: Gordon Blackler Photography