San Pellegrino – początek nowego sezonu


Od poniedziałku jesteśmy na pierwszym corocznym zgrupowaniu na San Pellegrino. Już po raz czwarty i jednocześnie pierwszy przy prawie wiosennej pogodzie i bez śniegu. Jak zawsze spotkania ze sponsorami, odprawy z dyrektorami, lekarzami, team menagerem. Codzień rano chodzimy około trzech godzin po górach a popołudniami mamy czas na siłownię, saunę itp.

Wczoraj robiliśmy zdjęcia drużynowe w nowych koszulkach… ale oficjalnie zadebiutują podczas prezentacji drużyny na początku stycznia.

W tych dniach będziemy również rozmawiać o planach wyścigowych, choć jak sądzę i jak już sugerowałem patrząc na trasy Wielkich Tourów, wrócę do mojego starego zestawienia dwóch Tourów.

Mam też nadzieję, że w końcu zadebiutuję w Paryż Nicea. Zależałoby mi pojechać dobrze górskie etapy tego wyścigu, choć to spowoduje przyspieszenie przygotowań. To jednak zobaczymy mając plan wyścigów w ręku.