Po cichu liczyłem na pierwsza trójkę i nawet się dużo nie przeliczyłem. Pięć sekund szybciej i by było „pudło”. Tak czy inaczej myślę, że pojechaliśmy dobrze, równo i mocno. Pojechaliśmy „swoją” drużynę, na tyle na ile nas było stać.
Foto: bettiniphoto