Ktoś nie tak dawno pytał na blogu o moje podniebne przygody, tak więc dla jasności robię licencję PPL czyli klasyczna awionetka jak to się ładnie i ogólnie mówi, cessna wszelkiego typu byle z jednym, tłokowym silnikiem. Po spotkaniu w Krakowie, wczoraj w Trójmieście spotkałem się również z miejscową grupą pasjonatów…