… a to znaczy, że sezon 2011 rozpoczęty, a ściślej przygotowania do niego bo ja swoim zwyczajem zacznę bardzo późno.
Może za szybko by mówić o programach startowych, bo o tym na najbliższym zgrupowaniu na Sardynii, ale już mogę powiedzieć, że zbyt dużych zmian do 2010 roku nie będzie.
Na San Pellegrino jak zwykle dużo śniegu, mnóstwo odpraw i spraw organizacyjnych. Ekipa pomimo dużych zmian sprawia wrażenie dobrze zgranej. Był również czas na podsumowanie roku i życzenia powtórki najlepszego z dotychczasowych sezonów Liquigasu w którym wygrywaliśmy 39 razy i 93 stawaliśmy na podium.
W niezależnych badaniach Liquigas wyliczył, że aby zapewnić sobie taką samą widoczność w włoskiej TV i prasie (gdyby nie zainwestował w kolarstwo) musiałby wydać 41mln euro. Będąc widocznym (logo) na pierwszym planie przez 31h i 17minut we włoskiej telewizji. Samo tylko Giro licząc w ten sposób przyniosło mu zwrotu 28 mln euro. Porównując, rok 2009 prawie połowę mniej bo 21mln euro a 2005 rok w którym zaczynał sponsoring, przyniósł zwrot 7mln euro.
Od czwartku do samej Wigilii trenujemy na Sardynii, czyli raczej w słońcu i okolicach 15st.C.
foto: bettiniphoto.net