To jest właśnie kolarstwo

Ciesze się, że czytam u siebie na stronie coraz ciekawsze komentarze. Miło poznać punkt widzenia kibiców. Pierwsze co mi się nasuwa to zapewnienie, że również dla każdego z nas kolarstwo to walka z samym sobą, z własnymi słabościami a nie przeciwnikami. To bardzo często walka by wystartować do kolejnego etapu nawet jak głowa, nogi, serce krzyczą basta… i wtedy nagrodą też jest „tylko” dojechanie do mety. To jest właśnie kolarstwo.

Dlaczego ostatni TdF Liquigasu? ponieważ wszystko wskazuje na to, że ekipa utraci głównego sponsora Liquigas. Możliwe, że to się zmieni ale na dzień dzisiejszy tak to wygląda. Ostatni również dla mnie w tej ekipie, ale ścigać się będę nadal. Tak jak nadal drużyna Liquigas-Cannondale będzie kontynuować ale prawdopodobnie pod zmienioną nazwą.

Patrząc na czerwiec myślę, że nic więcej(mniej) nie mogłem zrobić dla jak najlepszego przygotowania się do TdF. Od początku grudnia pracowałem dużo dla osiągnięcia jak najwyższego poziomu od marca do Giro, sądzę że się udało. Nie udało się natomiast zregenerować po Giro.

Biorąc pod uwagę maksymalne średnie wattów na 20minutach na poszczególnych wyścigach widzę, że na Cataluni i Giro (pierwsze 2tyg.) mój próg anaerobowy był w granicach 5.9/6.0 W/kg, na Trentino 6.25 i na TdF okolice 5.5 podobnie jak w trzecim tygodniu Giro.