Wczoraj czułem się całkiem nieźle, a na „drużynówce” aż sam się zdziwiłem. Dziś natomiast już pod koniec 5-godzinnego szybkiego kręcenia byłem dosyć zmęczony.
Przed etapem Piotr Wadecki zapytał mnie czy chciałbym jechać na Mistrzostwa Świata. Cieszę się, bardzo bym chciał. Zdecyduje jednak po wyścigu, po odczuciach jakie będę miał w czwartek i piątek. Brakuje już czasu do MŚ na lepsze przygotowanie, wyścigów już nie będzie.
Zobaczymy, na wycieczkę nie chcę jechać, zresztą już tam byłem w 1998…
foto: bettiniphoto