Zwycięstwo w koszulce mistrza świata zawsze wydaje mi się czymś wyjątkowym. A tu polski mistrz świata wygrywa jeden z najsłynniejszych wyścigów. Zresztą zaskoczenia nie było, koszulki nie kupił.
Wygrać jest ciężko ale Kwiatka było na to stać. Nawet jeśli odniosłem wrażenie, że Michał nie chciał już finiszować, miał dość i nagle na 300m do mety pomyślał… a może jednak.
Jako duży sukces postrzegać należy też 9 miejsce Patery z pięknym atakiem pod ostatni podjazd. Extra noga,odwaga i walka do końca!
Od jutra Chorwacja. Cel jeden, wygrać. 5 etapów i właściwie ostatni szlif formy do Giro!