Wydaje się, że jesteśmy bardziej na TdRomandie niż na TdSwiss. Deszcz każdego dnia i prognozy podobne do końca tygodnia. Pocieszające jest to, że pogoda jest identyczna dla wszystkich.
Dwa etapy dla Mistrza Świata. Tempo wysokie, szczególnie dziś a moje nogi nie pamiętają takiej jazdy od dawna. Jutro raczej znów dla sprinterów (Petera) i od środy góry chociaż jeśli brzydka pogoda się utrzyma to pewnie wjedziemy tylko sam finałowy podjazd. Ale do tego jeszcze dwa dni.
Generalkę u nas powinni jechać Victor i Felix, a właśnie Hiszpan w końcówce dziś ułamał przerzutkę i przez to stracił cenne minuty.
foto: cccsport.eu