Od blisko dwóch miesięcy zbierałem się do napisania podsumowania Vuelty, ale po takim czasie nie ma to sensu. Felix dowiózł top10 a dzięki zwycięstwie Pascala w Madrycie skończyliśmy sezon z wygranymi etapowymi na wszystkich trzech Grand Tourach. Skomplikowany sezon który kończymy całkiem przyzwoicie.
Krotko po Vuelcie miałem już pierwszy meeting w Niemczech z pozostałymi trenerami i przez dwa dni analizowaliśmy cały sezon zastanawiając się nad tym co możemy zrobić lepiej w kolejnym. Nad czym i jak będziemy intensywniej pracować.
Z moich kolarzy zakończył ściganie Oscar Gatto a Jempy przeszedł do Cofidisu. Jednocześnie dostałem pod opiekę młody włoski talent, Giovanniego Aleotti oraz 6-krotnego Mistrza Polski na czas.
Giovanni skończył na drugim miejscu Tour de l’Avenir w 2019 roku a w 2020 był 4-ty w GC podczas Giro d’Italia Baby. Bardzo ambitny kolarz którego na dzień dzisiejszy nie chcę “szufladkować” jako górala, typowego zawodnika na generalkę. Czas pokaże.
Co do Maćka to również bardzo się cieszę, że będę miał okazję z nim współpracować. Wbrew pozorom z kolarzami z dużym doświadczeniem nie pracuje się z reguły łatwo ale wierzę, że się doskonale dogadamy i Body będzie kręcił na swoim najwyższym poziomie.
W grudniu mieliśmy już pierwsze 5 dniowe zgrupowanie w Niemczech. Bez rowerów i jak co roku posłużyło ono na wykonanie wszelkich badań, testów lekarskich, fizjologicznych czy wydolnościowych. Do tego zdjęcia i wywiady… on line.
Od tygodnia jesteśmy znowu na zgrupowaniu ale już z rowerami. Kolarze trenują nad Lago di Garda. Koncentracja raczej na objętości niż jakości ze względu na niższe temperatury, ale mieliśmy również treningi stricte dla sprinterów czy też pod TTT.
Pierwsze nasze starty odwołane. Peter miał zacząć w Argentynie a tak przesuwa się nam początek startów prawdopodobnie na koniec lutego. Zobaczymy, nie jest to najłatwiejszy okres dla nikogo.
Życzę kibicom Bory i wszystkim pasjonatom kolarstwa dobrego Nowego Roku oraz wielu emocji i radości przy kibicowaniu przed TV lub na trasach wyścigów