Jak rok temu postawię 50 euro na Petera. Uważam, że ma nogi by wygrać w niedzielę, a do tego ściga się bardzo inteligentnie. Wczoraj napisał mi, że ma świadomość swoich umiejętności ale by wygrać potrzeba jeszcze dużo szczęścia… również się z tym zgadzam. Na pewno nie będzie to łatwy wyścig, jak zawsze zresztą, i myślę, że może rozegrać się całkiem inaczej niż w innych kategoriach.
Ostatnie dni spędziłem miedzy Krakowem a Górami Sowimi, taki kilkudniowy wypad do Polski. Myślałem, że już wakacje, a parę dni temu dowiedziałem się, że muszę pojechać jeszcze końcówkę sezonu z Emilią i Lombardią. Czyli jak co roku skończę na Lombardi, 11ty raz pod rząd.
To pewnie dlatego że Agnoli się żeni… Dla mnie nie ma problemu, sądzę, że i Nibali i Basso będą chcieli walczyć w obu wyścigach.